W tym szczególnym dniu, Dniu magii i cudów pragniemy złożyć Wam życzenia. Niech Swięta Bożego Narodzenia i Wigilijny wieczór upłyną w szczęściu i radości przy staropolskich kolędach i zapachu świerkowej gałązki. Życzymy Wam również aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą wiarę, miłość i pomyślność.
Na ten dzień czekaliśmy ponad rok... Bartuś wreszcie został poddany operacji korekcji stóp końsko-szpotawych. Operacja która trwała aż 2,5 godziny polegała na uwolnieniu tylnym przyśrodkowym stóp, resekcji piętowo-sześciennej, przecięciu ścięgien Achillesa oraz stabilizacji. Gipsy będą na Bartka nóżkach do ok. 12 tygodni. Cieszymy się, że mamy to już za sobą ponieważ teraz będziemy mogli zrobić Bartkowi nowe łuski, które będą podtrzymywać nóżki w pozycji prawidłowej oraz zakupić wózeczek inwalidzki (będziemy informować na bieżaco) :)
Odkąd Bartuś zaczął pełzać posypał się grad postępów i znów możemy pochwalić się osiągnięciami naszego synka. Dzięki codziennej rehabilitacji Bartek potrafi usiąść w swoim łóżeczku z pomocą szczebelek, ale największym osiągnięciem jest siad z pozycji leżacej (z podłogi) oraz powrót z siadu do leżenia bez naszej pomocy : )
Dzięki przekazanym pieniążkom z 1% poraz kolejny Bartek mógł uczestniczyć w turnusie rehabilitacyjnym w "Zabajce 2". Niewątpliwie był to jeden z najlepszych turnusów Bartusia - bardzo dzielnie ćwiczył, nie płakał, nie buntował się... . Bartek odkąd zaczął pełzać stał się bardzo żywiołowy, wszystko go interesuje i ciekawi.
Tak się złożyło, że podczas pobytu w Zabajce Bartuś obchodził swoje 4 urodzinki. Były życzenia, prezenty, tort i świetna zabawa. W tym miejscu dziękujemy cioci Ani (od terapii zajęciowej) za zorganizowanie imprezki.
Niestety te dni nie były dla nas zbyt przyjemne. Nasz synek dostał ogromny i bardzo twardy brzuszek. W przeciągu kilku minut byliśmy na izbie przyjęć, na której nie umiano nam pomóc i zostaliśmy przewiezieni do szpitala w Poznaniu na ul. Szpitalną. Po wnikliwych konsultacjach okazało się, że przyczyną powiększającego się brzuszka były neurogenne zaparcia, które są wynikiem głównej choroby Bartka. W szpitalu spędziliśmy jedną dobę.